Z GŁUPIM O KORONKACH, CZYLI STRUKTURA CHAOSU

  


                                                                            

   Ile przez ostatnie lata zostało z poukładanego świata, w którym żyliśmy? Ile pozostało ze znanego ci bezpieczeństwa? I, co ważniejsze, ile jeszcze w tobie wiary, że znany ci porządek rzeczy powróci? Czy jeszcze czekasz? Wypatrujesz go przez okno? Kiedy nareszcie będzie można odetchnąć? Kiedy odpoczniesz od bałaganu życia, żeglugi po ciągle nieznanym wzburzonym falami oceanie chaosu? 


Kiedy? 

Bo czekasz przecież.  

Wiec chyba nie na darmo? 


Nie mam dobrych wiadomości. Ułuda życia w bezpiecznym ciepełku to czysta iluzja. Pisałam już o tym we wcześniejszych tekstach więc powtórzę się - nie ma sensu przyzwyczajać się do wygodnego fotela. Życie cię z niego wyrzuci, czy sobie życzysz czy nie – a nawet bardziej jeśli tego nie chcesz. Wtedy lecisz dalej. Jak pilot katapultowany awaryjnie nocą w środku lotu nad dżunglą. I już po kontroli. Już nie ma się czego złapać. Choć pewnie próbujesz kurczowo trzymać się podłokietników fotela … hmmm, no tak. Pomoże ci to 4000 metrów nad nieznanym lądem. Na pewno. 


Słyszałeś o ciągu Fibonacciego? Tak, tak, wiem, dopiero co było katapultowanie w przestworza, więc co ja ci tu o jakichś ciągach, chyba, że o ciągi powietrzne chodzi? No nie. Chodzi o ciąg matematyczny, który leży u podstaw tak zwanej „złotej proporcji”. Ciąg ów pozwala również rozrysować spiralę logarytmiczną, której proporcje odnajdujemy w przyrodzie, sztuce, nauce i żeby było ciekawiej, znajduje swoje zastosowanie również w przypadku rynków finansowych. Ale co tam rynki finansowe, dam ci bardziej (i to dosłownie) przyziemny przykład. Kwiaty. Każdy zna, choć nie każdy lubi. Większość optymalnie rozwiniętych kwiatów zawsze ma liczbę płatków będących liczbą Fibonacciego (np. 1 płatek – lilia kalia, 2 – wilczomlecz, 3 – irys, 5 – dzika róża, 8 – ostróżka, 13 – nagietek, 21 – stokrotki, 34 – złocień). Idźmy zatem dalej. Przekrój muszli to idealne odzwierciedlenie ciągu. Mało? Może potrzeba czegoś bliżej ciała? Otóż złoty podział jest także wyraźnie widoczny w strukturze DNA. 


  No i co ma piernik do wiatraka a chaos do Fibonacciego? Otóż ma.  


Jeśli spojrzysz na ciąg cyfr okiem laika to zobaczysz 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89... yyyy? Numer telefonu za granicę? Początek konta bankowego? Co to do cholery? Dwie jedynki, niby 1, 2, 3, ale dlaczego później 5... no i potem to już całkiem się rozlatuje. Fruwają te cyfry bez składu i ładu a tym czasem... ten pozorny nieład i pokręcenie stanowią perfekcyjną geometrię obecną wszędzie w świecie, który znamy, tworząc jego podwaliny i nadając mu strukturę. 


Czym zatem jest chaos? Może jedynie porządkiem, którego nie rozumiesz? Może leży przed Tobą układanka, której wzoru nie znasz, więc jawi ci się jak obraz nędzy i rozpaczy. Tym czasem wystarczy znać wzór by zrozumieć, że to nie są przypadkowe porozrzucane elementy nicości, ale zgrabna i przemślana całość.  


Mój kolega ze szkolnej ławy, Paweł (serdecznie pozdrawiam) mawiał mi często: “Nie dyskutuj z głupim o koronkach, bo ci powie, że to dziury”. I co, że niby mówię ci, że nie grzeszysz rozumem? Nie! Nie próbuje cię obrazić! No może troszkę. Ale to nic osobistego. Myślę bowiem, że wszyscy na swój sposób jesteśmy głupcami szukającymi na oślep bezpiecznych wzorów do powielania, ale ponieważ znamy ich stosunkowo niewiele, te bardziej wysublimowane jawią nam się jako czarne dziury w kosmosie egzystencji, których boimy się jak ognia bo nikt nie wie co się w nich kryje. A co jeśli to właśnie w nich ukryty jest złoty porządek istnienia?


I jak głupiec głupca chcę cię teraz zapytać, czy nie sadzisz, że kiedy w chaosie życia widzisz same dziury, to może właśnie nie zauważasz, że patrzysz na misternie dziergane koronki? Tylko troszkę brak perspektywy?

 

Nie wiem. 

Jak sadzisz?  

Dziury? 

Czy koronki?  

Chaos? 

Czy precyzyjna matematyka? 

Trzeba to przemyśleć? 

0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89.... START!  


-----------------------------------------------------------------------------



*dla zainteresowanych mimo wszystko - polecam gorąco film Mr Nobody, reżyseria Jaco van Dormael.


Mr. Nobody (2009) - Filmweb


** oraz trochę podstawowych informacji o ciągu Fibonacciego, żeby nie było, że zmyślałam:


Prezentacja: Ciąg Fibonacciego - edukator.pl


fotka mądrego kocia - źródło; Internet

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CO, JEŚLI PO ŚMIERCI BÓG SPYTA NAS JAK BYŁO W NIEBIE?

WSZYSCY UMIERAMY, NIE WSZYSCY ŻYJEMY

CIERPIĘTNIK POSPOPOLITY